środa, 4 czerwca 2014

Mangowo!

Ohayo! 

 Oceny na koniec roku już prawie wystawione. Jak na razie wiem jedynie, że mam 4 z muzyki (Pan się zlitował). Uważam, że zasłużyłam sobie na takie oceny jakie mam. Powinnam się stosować do moich planów, które wymyśliłam w wakacje, ale ja wolałam się obijać i nie uczyć. Mam za swoje.


 Ostatnio wzięło mnie na mangi.  Wybrałam się do empiku i stwierdziłam, że potrzebuje czegoś. Zainteresowała mnie manga "Rewolucja według Ludwika". Manga była w folii, dlatego musiałam poczytać o niej na internecie, wydawała się ciekawe, tak więc kupiłam ją. Po powrocie do domu otworzyłam, powąchałam (kocham zapach nowych mang) i przekartkowałam. Po przekartkowaniu mangi, wydawała mi się okropna, aż nie chciało mi się jej czytać, bo myślałam, że to hentai. Lecz książki po okładce oceniać nie wolno. Zabrałam się za czytanie, okazało się, że manga była niezwykle ciekawa i wciągająca, a także zabawna. Chciałabym 2 tom. 
 Drugą mangą jaką przeczytałam była "Strażniczka Orelianu". Pożyczałam Julii "Rewolucję według Ludwika", natomiast Julia pożyczyła mi tą mangę. Wchłonęłam ją błyskawicznie. Była cudowna, piękna kreska, wzruszające, zabawne, pełne akcji momenty. Fabuła była ciekawa, zakończenie przewidywalne. Polecam!
 Trzecią i ostatnią jaką dotychczas przeczytałam jest "Madoka Magica The Different Story". Skończyłam ją czytać dzisiaj rano, znowu wstałam o godzinie 4-tej i nie miałam co robić, manga była pełna akcji. Brakowało jedynie postaci takich jak Homura, Sayaka i inne czarodziejki. Fabuła skupiała się jedynie na Mami i Kyoko. Homurę można było zobaczyć pod okładką. Inna historia jest bardzo ciekawa, aż interesuję mnie jaka jest oryginalna. Być może kiedyś przeczytam na internecie, lub kupię/pożyczę. Na razie muszę czekać na 2 tom. Podobała mi się najbardziej z wszystkich wymienionych. 

Była to notka bardziej o recenzji mang, mi się bardzo ten temat podoba.
Mam nadzieję, że notka się spodobała.
Już posiadam pomysł na kolejną, ale nie chcę mieszać w tematach, więc umieszczę ją niebawem. 
Sayonara! 

piątek, 23 maja 2014

Już po wszystkim..

 



 Wczoraj byłam umówiona na szczepienie, niby nic strasznego, ale ja bałam się okropnie!
Gdy szłam do szkoły, zapomniałam o tym, że to już w tym dniu. Dzień wcześniej umówiłam się z Biancą, Julikiem i Oharu do Chińskiego Marketu, ponieważ Bianca kończyła o tej samej godzinie trening co my. Tak więc, tuż po wf Julik pobiegł po Biancę, i zaprowadziła ją do szkoły. W między czasie, ja i Oharu umierałyśmy ze śmiechu w szatni. Oprowadzając Biancę po szkole, napotkałyśmy mamę Julii. Rozmawiając o jej ocenach, zgasiłam ją, nieświadomie potwierdzając słowa mamy "Masz oceny jak Kuba!".
Chciało mi się z tego śmiać do końca dnia. Aby Julia mogła iść do Chińczyka, musiała trochę skłamać, więc powiedziała, że idzie na próbę. Mama uwierzyła i odeszła. Musiałyśmy wyjść drugim wyjściem.

    


 Poczekałyśmy trochę za jakimś budynkiem, rozmawiając z Biancą, której dawno nie widziałyśmy. Po czym poszłyśmy do sklepu. Zwiedziłyśmy cały market. I poszłyśmy szukać czegoś dla siebie. Ja chciałam kupić białą koszulę, lecz były tylko rozmiary dziecięce. Tak więc wzięłam się za szukanie zeszytu do Angielskiego. Moją uwagę przyciągnął zeszyt wyglądał jak Death Note. Zamiast "Note Book" przeczytałam nawet Death Note. 






Po zakupach udałyśmy się do cukierni obok. Zjadłyśmy lody, a ja szybko po tym pobiegłam na szczepienie. Rozmowa z iście wredną pielęgniarką była najgorsza. Odpowiedź na każdą prośbę/pytanie brzmiała "nie", choć wg mnie to były rozkazy, a nie prośby. No ale w końcu, wbiła igłę i nic nie bolało, jedynie lekkie uczucie. Bardzo miłe nawet..


Myślę, że to już na tyle.

Miłego dnia!